Zakupy przez Internet stały się trwałym elementem naszej codzienności. Nic dziwnego: życie przyspiesza, a pochłonięci obowiązkami coraz rzadziej mamy czas, żeby osobiście wybrać się do sklepu. Tym bardziej, że rozwój technologii komputerowych niezwykle ułatwił sam proces zakupu. Jeszcze kilka lat temu poważną komplikacją były przecież płatności, weryfikacja konta, w końcu: system uwierzytelniania informacji… teraz: nic z tych rzeczy. Od wyboru produktu do momentu jego zakupu mija zaledwie parę sekund. Kilka dni później paczka dociera pod nasze drzwi. Rosnąca ergonomia sklepów internetowych oraz liczne udogodnienia formalne, dzięki którym sieciowe zakupy przestają sprawiać jakiekolwiek problemy, nie postawiają już żadnych wątpliwości, że właśnie Internet jest przyszłością handlu.
Zresztą: oferta największych internetowych sklepów rozszerza się błyskawicznie. Analitycy nie mają żadnych wątpliwości, że bogata oferta jest obecnie podstawą skutecznej rywalizacji na e-marketingowym rynku. Jasny szlak wytyczyły portale aukcyjne – jak chociażby Allegro – gdzie kupić można niemal wszystko. Przed internetowymi sklepami droga była nieco dłuższa. Co innego wszak tylko pośredniczyć pomiędzy sprzedającym a kupującym, co innego przygotować obszerną – i atrakcyjną – ofertę. Już samo stworzenie internetowej księgarni nastręcza sporych trudności. Nawiązanie kontaktów z wydawnictwami, negocjacja dystrybucji, zniżek, w końcu dotarcie do potencjalnych klientów – to przecież długie miesiące pracy. Badania wskazują, że w dzisiejszych warunkach to dopiero wstęp do prawdziwego biznesu. Książkę albo płytę można w Internecie kupić niemal wszędzie. Kupić jednocześnie książkę, ozdobę na stół oraz komplet wędkarskich haczyków – jest już sporo większym wyzwaniem. A przecież to ważny próg do przeskoczenia dla internetowych sklepów. Żeby zastąpić ofertę klasycznych hipermarketów, trzeba postawić na różnorodność.
Doskonałym przykładem jest InBook. Sklep, który rozpoczynał jako księgarnia internetowa, dzisiaj proponuje także szeroki wachlarz sprzętu domowego i wędkarskiego, ale także plakaty, multimedia, markowe zegarki… już teraz sternicy przedsiębiorstwa uważają, że pomysł na rozszerzenie działalności był strzałem w dziesiątkę. Chociaż sama księgarnia i tak była jedną z lepiej rozpoznawalnych na krajowym rynku – dopiero odwaga zmierzenia się z nowymi tendencjami zaowocowała prawdziwym przyspieszeniem jej rozwoju. Korzyści, wynikające z wzbogacania oferty, są zresztą niebagatelne. Zainteresowanie klientów rodzi zainteresowanie dystrybutorów, a to z kolei pozwala negocjować satysfakcjonujące umowy. Obniżanie się cen znów przyciąga klientów, karuzela kręci się w najlepsze. Inna sprawa, że możliwość kupienia wszystkich potrzebnych drobiazgów w jednym miejscu to znaczna oszczędność tak czasu, jak pieniędzy. Niewiele więcej potrzeba, by klient zainteresował się ofertą.
Krótki rzut oka wskazuje najdobitniej, że uznane w internetowym handlu marki stawiają właśnie na różnorodność albo na ścisłą specjalizację. Przypuszczalnie te dwie ścieżki prowadzą nas w przyszłość e-marketingu. Rosnąca ilość odwiedzających internetowe sklepy sugeruje zresztą wyraźnie, że to niezwykle sprzyjające klientowi tendencje. To oczywiście jeszcze kwestia dłuższego czasu, ale jeśli utrzymają się obecnie panujące trendy – handel w Internecie w końcu zastąpi handel w tradycyjnym rozumieniu. Fakt, że być może szkoda tracić czas na niekończące się wizyty w hipermarketach – albo malutkich sklepikach, oferujących artykuły dla ściśle sprofilowanego grona odbiorców. Przecież Internet serwuje wszystko jak na tacy.